Mechanizm "pieniądze za praworządność", mimo protestów Polski i Węgier, będzie dalej procedowany. Komisja Europejska przedstawiła raporty na temat praworządności w 27 krajach. Polska i Węgry wypadają w zestawieniach najgorzej.

Niemiecka prezydencja otrzymała zielone światło od krajów członkowskich UE, żeby negocjować z Parlamentem Europejskim ustanowienie mechanizmu "pieniądze za praworządność". Wdrożenie rozwiązania umożliwi karanie krajów odbieraniem funduszy w związku z nieprzestrzeganiem praworządności. Przeciwko wdrożeniu regulacji protestowali ambasadorowie Polski i Węgier. O sprawie pisaliśmy w poniedziałek. 

Zastrzeżenia podczas spotkania ambasadorów miały z jednej strony Polska i Węgry, które w ogóle nie chciały tego mechanizmu, a z drugiej kraje takie jak Holandia czy Finlandia, dla których propozycja niemiecka była za "słaba".  

Holandia nawet zagroziła wetem, w przypadku jeżeli przyjęta zostanie "rozwodniona" propozycja niemiecka. Holendrzy mają jednak nadzieję, że Parlament Europejski w dyskusji z Radą przywróci mocniejsze zapisy regulacji. Wcześniej wetem zagroziły Węgry, jeżeli mechanizm będzie "niezadowalający". Państwo ze stolicą w Budapeszcie mniej otwarcie poparła także Polska. 

Kraje stojące w tej sprawie po przeciwnych stronach, czyli zarówno Polska oraz Węgry, jak i Finlandia, Szwecja i Holandia, powołują się na zapisy lipcowego szczytu Unii Europejskiej. Propozycja wprowadzenia mechanizmu "pieniądze za praworządność" zyskała jednak konieczną większość i może być procedowana.

Ważny krok naprzód w realizacji decyzji Rady Europejskiej w sprawie budżetu UE: znaczna większość ambasadorów UE upoważniła niemiecką prezydencję do rozpoczęcia negocjacji z Parlamentem Europejskim w sprawie wprowadzenia mechanizmu warunkowości w unijnym budżecie. #Praworządność - napisał na Twitterze rzecznik niemieckiej prezydencji Sebastian Fischer.

Polska i Węgry najmniej praworządne?

Nie jest wykluczone, że na rozpoczynającym się szczycie Unii Europejskiej, temat praworządności zostanie poruszony. 

W Brukseli o praworządności debatowało także kolegium komisarzy, które zatwierdziło raporty, dotyczące sytuacji państwa prawa we wszystkich 27 krajach UE. Najgorzej wypadły Polska i Węgry. 

Komisja odnotowała również problemy z korupcją np. w Bułgarii, na Słowacji, w Chorwacji, w Czechach i na Malcie. Raporty - także ten na temat Polski - będą przekazane do dyskusji w Parlamencie Europejskim i Radzie Unii Europejskiej. Polskę czeka w grudniu tzw. wysłuchanie, czyli co najmniej 3-godzinna seria pytań ze strony krajów członkowskich nt. sytuacji państwa prawa. 

Opracowanie: