Jak-42 z dziećmi rannymi w wypadku autobusu w Belgii wylądował na lotnisku w Wołgogradzie. Przywiózł tych, których stan pozwalał na powrót do Rosji – informuje rosyjska agencja Itar-Tass.

Na pokładzie samolotu, który wylądował w Wołgogradzie było 29 osób: 25 nastolatków i cztery osoby dorosłe. Podczas podróży byli pod opieką rosyjskich lekarzy i psychologów. Kolejni lekarze czekali na nich na lotnisku. Pod badaniach mieli stwierdzić, kto z nich nadaje się do powrotu do domu, a kto powinien zostać hospitalizowany.

W szpitalach w Belgii zostało sześć osób, w tym troje nastolatków. Lekarze cały czas zastanawiają się nad tym, czy ich stan pozwala na transport do Rosji. W pogotowiu na lotnisku w Brukseli czeka drugi wysłany z Rosji samolot, Ił-76.

W wypadku autokaru pod Antwerpią zginęło pięć osób: dwóch polskich kierowców oraz troje Rosjan. Jedna z ofiar to nastoletnie dziecko - pisze Itar-Tass. Agencja AFP podała, że chodzi o 14-letniego chłopca.

Autobus, wynajęty u polskiego przewoźnika ze Śląską, pędząc ponad 100 km/h zjechał wczoraj rano z autostrady i spadł z wiaduktu. Podróżowały nim 42 osoby. Młodzież w wieku od 12 do 17 lat wraz z opiekunami jechała z Wołgogradu do Paryża.