"Najbardziej dramatyczne i niejednoznaczne wydarzenia w historii są nieodłączną częścią przeszłości, dlatego - nie bacząc na różnice w opiniach - trzeba odnosić się do nich z szacunkiem" - powiedział Władimir Putin. Prezydent Rosji spotkał się na Kremlu z historykami, ekspertami i urzędnikami pracującymi nad nową koncepcją nauczania historii.

Przygotowanie takich wytycznych Władimir Putin zlecił wiosną ubiegłego roku. Na ich podstawie - zgodnie z życzeniem Putina - mają zostać opracowane nowe podręczniki szkolne do historii. Według Putina "zadaniem kursu historii w szkole jest przekazanie uczniom fundamentalnej wiedzy o kluczowych faktach z historii kraju i działalności wybitnych rodaków". Niekiedy mamy z tym duże problemy i chcąc nie chcąc pomniejszamy dokonania naszych przodków - zauważył.

Putin podkreślił, że "jednolite podejście do historii nie oznacza państwowej, biurokratycznej i ideologizowanej jednomyślności, lecz jednolitą logikę nauczania, rozumienie ciągłości wszystkich etapów rozwoju naszego państwa". Jak dodał, logika ta powinna opierać się na "obiektywności, szacunku dla własnej przeszłości i miłości do ojczyzny". Zdaniem prezydenta Rosji, w obowiązujących podręcznikach szkolnych "pojawiają się rzeczy absolutnie niedopuszczalne nie tylko dla Rosji, ale dla każdego innego kraju". To plunięcie w twarz dla dowolnego narodu - zaznaczył.

W tym kontekście Putin wyjaśnił, że chodzi mu o niektóre oceny tego, co wydarzyło się w czasie II wojny światowej. Jest to po prostu skandal. Inaczej nazwać tego nie można. Nie mówię o świadomym pomniejszaniu roli narodu radzieckiego w walce z faszyzmem. Tam są poważniejsze rzeczy. Są to jakieś śmiecie ideologiczne - powiedział, podkreślając, że "właśnie od tego należy się uwolnić".

Mówią, na przykład, że w wyniku II wojny światowej Europa Wschodnia pogrążyła się w okupacyjnym mroku reżimu stalinowskiego. Po części trzeba przyznać, że ideologia radziecka funkcjonowała tam, wywierając negatywny wpływ na rozwój tych państw. Jednak mówimy o skutkach - jeśli zwyciężyłby faszyzm, to jakie byłyby skutki? Niektóre narody przestałyby istnieć. Zostałyby unicestwione - tłumaczył prezydent. 

Historia według Rosjan

Wiadomo już, że przejęcie władzy przez bolszewików w 1917 roku w nowej koncepcji nauczania historii określone zostanie mianem "Wielkiej Rewolucji Rosyjskiej". Termin ten, nawiązujący do wielkiej rewolucji francuskiej, zastąpi określenia "Rewolucja Lutowa" i "Wielka Socjalistyczna Rewolucja Październikowa". Obejmie też wojnę domową z lat 1917-23 jako kontynuację tamtych wydarzeń.

Dyrektor Instytutu Historii Powszechnej Rosyjskiej Akademii Nauk Aleksandr Czubarian, który kieruje pracami historyków, przyznał, że najtrudniejszy dla jej autorów był okres radziecki. Ujawnił, że zamiast proponowanego początkowo "stalinowskiego socjalizmu" w ostatecznej wersji dokumentu znalazł się "radziecki wariant modernizacji", obejmujący industrializację, przymusową kolektywizację z jej niezliczonymi ofiarami i krwawe represje lat 1920-1950.

(ug)