Piece do pizzy i chleba opalane drewnem zanieczyszczają powietrze- stwierdziły władze miejscowości na południu Włoch. Nakazały piekarzom zainstalować w piecach urządzenia redukujące emisję pyłów. Protestują zarówno piekarze, jak i mieszkańcy.

Piece do pizzy i chleba opalane drewnem zanieczyszczają powietrze- stwierdziły władze miejscowości na południu Włoch. Nakazały piekarzom zainstalować w piecach urządzenia redukujące emisję pyłów. Protestują zarówno piekarze, jak i mieszkańcy.
Zdj. ilustracyjne / Francis Joseph Dean Newscom /PAP

Wielki spór o piece dające najlepsze wypieki wybuchł w 6-tysięcznym miasteczku San Vitaliano koło Neapolu, a więc w rejonie słynącym ze znakomitej, tradycyjnej pizzy.

Według najnowszego raportu włoskiej Ligi Ochrony Środowiska w San Vitaliano przez 114 dni w tym roku, a więc dłużej niż w pogrążonym w smogu Mediolanie, przekroczone były normy dotyczące tzw. pyłów zawieszonych w powietrzu.

W miasteczku nie ma jednak ani fabryk, ani dużego ruchu ulicznego, a co za tym idzie - spalin.

Choć przyczyn tak wysokiego zanieczyszczenia powietrza nie ustalono jednoznacznie, władze miejscowości orzekły, że winowajcami są piece do chleba i pizzy opalane drewnem. Pod groźbą zamknięcia pizzerii i piekarni nakazały ich właścicielom zainstalowanie urządzeń ograniczających emisję szkodliwych substancji co najmniej o 80 procent. Wydane w tej sprawie rozporządzenie burmistrza ma obowiązywać do końca marca.

Oburzeni są piekarze pizzy, czyli pizzaioli. Niemożliwe, żebyśmy byli przyczyną smogu. W Neapolu jest więcej pizzerii niż u nas , a poziom zanieczyszczenia powietrza jest niższy - mówią. Poparli ich mieszkańcy, którzy również są zdania, że burmistrz bardzo się myli.

(mpw)