USA i Kuba wznowią relacje dyplomatyczne! "Wierzę, że możemy zrobić więcej, by pomóc narodowi kubańskiemu, angażując się w kontakty z kubańskim rządem" - podkreślił Barack Obama, ogłaszając zwrot w polityce Stanów Zjednoczonych.

W najbliższym czasie w Hawanie otwarta zostanie amerykańska ambasada. Stany Zjednoczone i Kuba zerwały stosunki dyplomatyczne w 1961 roku, więc ta decyzja jest przełomowa.

Kuba ma uwolnić również 53 więźniów politycznych. Amerykanie będą mogli swobodnie podróżować na Kubę. To rozluźnienie stosunków będzie też dotyczyć eksportu.

Biały Dom poinformował, że obywatele USA i firmy amerykańskie będą mogli występować o licencje na prowadzenie biznesu z Kubańczykami mieszkającymi poza Kubą. Amerykanie będą też mogli uczestniczyć w związanych z Kubą konferencjach organizowanych poza wyspą. USA odmrożą też amerykańskie rachunki bankowe Kubańczyków, którzy nie mieszkają już na Kubie.

Chcą ubiec Putina?

Nieoficjalnie mówi się, że USA ocieplają stosunki z Kubą, by swoich wpływów nie mógł tam rozwijać Władimir Putin, który być może chciałby, w związku z napiętą sytuacją na linii Waszyngton-Moskwa mieć swój przyczółek w pobliżu terytorium USA.

Wierzę, że możemy zrobić więcej, by pomóc narodowi kubańskiemu, angażując się w kontakty z kubańskim rządem - podkreślił Barack Obama.

Z kolei Raul Castro powiedział, że Kuba i USA nauczyły się żyć "w cywilizowany sposób" z dzielącymi oba kraje różnicami. Jak wskazał, rozbieżności dotyczą m.in. praw człowieka i polityki międzynarodowej.

Źródła w administracji USA ujawniły, że papież Franciszek osobiście zaangażował się w zbliżenie między Waszyngtonem a Hawaną.  Jesienią w Watykanie odbyło się spotkanie delegacji z obu państw, na którym finalizowano m.in. decyzję o wymianie więźniów. 

(abs)