Jedna z organizacji antywojennych umieściła setki krzyży na plaży w Santa Monica w Kalifornii. Mają one mają symbolizować amerykańskich żołnierzy ginących na wojnach w Iraku i Afganistanie. Liczby są przerażające - w tych dwóch wojnach poległo już prawie 6 tys. żołnierzy armii USA, a blisko 72 tys. zostało rannych.

Tylko w ostatnim tygodniu poległo 7 wojskowych, dlatego wśród krzyży ustawiono 7 trumien okrytych amerykańskimi flagami. Kiedy Denis Johanson staje pośród krzyży i gra na flecie, wokół zapada cisza. Ludzie zaczynają gromadzić się w pobliżu miejsca instalacji. Niektórym po policzkach ciekną łzy. Dopiero w tym miejscu, patrząc na las krzyży, można tak naprawdę uzmysłowić sobie, jak wielu Amerykanów poległo w Iraku i Afganistanie.

Płakałam wiele razy, to jest pełne emocji. Uważam, że w wielu wojnach chodzi o pieniądze, władze i ego. Tu chodzi o posiadanie ropy i ziemi, ale to złe podejście - mówi jedna z kobiet, która przyszła na plażę.

Większość Amerykanów domaga się od Baracka Obamy zakończenia wojen. Ostatnie informacje, mówiące, że być może nie uda się wycofać w tym roku wojsk USA z Iraku, niepokoją Amerykanów.