Grzane wino, francuskie sery, hiszpańskie wędliny i wyroby rzemieślnicze z różnych krajów. Świąteczny jarmark ruszył już w największej europejskiej dzielnicy biznesu - podparyskiej La Defense.

Na wielkim placu pomiędzy biurowcami rozstawiono ponad trzysta straganów, które oblegane są przez pracowników dużych koncernów i przez okolicznych mieszkańców. Mam wrażenie, że na świątecznych jarmarkach są co roku te same stragany, na których sprzedawane są te same rzeczy. Ważna jest jednak miła, przedświąteczna atmosfera. Dorośli mogą się rozgrzać pijąc grzane wino, a dzieci - gorącą czekoladę - tłumaczy korespondentowi RMF FM Markowi Gładyszowi robiąca zakupy paryżanka. To bardzo radosne miejsce, jest tyle rzeczy do zobaczenia. Można też zjeść np. ciastko. To tak, jakby Boże Narodzenie było już dzisiaj - cieszy się jej 11-letnia córka.