Holenderska policja zamknęła w środę centrum Hagi, w którym znajdują się budynki rządowe. Ma to uniemożliwić rolnikom - protestującym przeciwko przepisom ekologicznym - zablokowanie centrum traktorami. Konwoje traktorów wyruszyły rano najpierw do Utrechtu, a potem do Hagi.

Według holenderskiego portalu nltimes.nl ministerstwo obrony użyczyło policji ciężarówek, które zablokowały traktorom dojazd do centrum.

Rolnicy, którzy protestują przeciw przepisom ekologicznym, chcą przede wszystkim dotrzeć do kompleksu budynków Binnenhof - siedziby holenderskiego parlamentu. Wojsko odcięło więc największe drogi dojazdowe.

Farmerzy zablokowali linie tramwajowe, a także uniemożliwili dojazd autobusów do centrum. Premier Holandii Mark Rutte zaapelował, by "zachowali spokój i zastosowali się do instrukcji policjantów", bo w przeciwnym razie zastosowane będą wobec nich przepisy "prawa karnego".

Farmerzy protestują już po raz trzeci od maja, kiedy to sąd uznał, że nie stosują się do europejskich przepisów ekologicznych dotyczących zanieczyszczenia środowiska azotem.

"W ubiegłym roku nie słyszało się o azocie, a teraz nagle jest sprawą życia i śmierci" - powiedział jeden z protestujących rolników publicznej telewizji NOS.

Jak dotąd, mimo wyroku sądu, wobec rolników, którzy łamią przepisy, nie podjęto żadnych kroków, jednak pojawiły się sugestie, by zmniejszyć liczbę zwierząt hodowlanych i to właśnie wywołało protesty rolników.