Śledztwo przeciwko prezydentowi Hollande’owi – pod zarzutem złamania tajemnicy obronności kraju – wszczęła paryska prokuratura. Nie wyklucza ona, że szef państwa chciał się przypodobać dziennikarzom przekazując im tajne informacje.

Śledztwo przeciwko prezydentowi Hollande’owi – pod zarzutem złamania tajemnicy obronności kraju – wszczęła paryska prokuratura. Nie wyklucza ona, że szef państwa chciał się przypodobać dziennikarzom przekazując im tajne informacje.
Prezydent Francji /GUILLAUME HORCAJUELO /PAP/EPA

Zawiadomienie o popełnieniu przez szefa państwa przestępstwa złożyli w prokuraturze oburzeni liderzy prawicowej opozycji - po tym jak w dzienniku Le Monde oraz w książce p.t. "Prezydent nie powinien tego mówić" dwaj dziennikarze opowiedzieli, że Francois Hollande udostępnił im kopie tajnego dokumentu ze szczegółowymi planami francuskich nalotów w Syrii. 

Miał im również powiedzieć, że osobiście rozkazał zlikwidowanie czterech liderów Państwa Islamskiego.

Komentatorzy sugerują, że Hollande stał się tak bardzo nielubianym prezydentem, iż wszelkimi sposobami próbuje zjednać sobie przychylność dziennikarzy. Na razie chroni go immunitet, ale do odpowiedzialności może zostać pociągnięty w przyszłym roku - jeżeli przegra wybory prezydenckie.

(j.)