Ogromne problemy z największym samolotem pasażerskim na świecie - Airbusem A 380. Produkujący go koncern stracił dzisiaj aż ponad 10 proc. wartości na paryskiej giełdzie. Wszystko wskazuje na to, że Airbus A 380 trafi na rynek znacznie później niż przewidywano.

Opóźnienia w dostawach pierwszych egzemplarzy tych latających gigantów mają sięgnąć aż dwóch lat. Produkcja airbusów okazała się bowiem dużo bardziej skomplikowana niż przypuszczano.

Dla europejskiego koncernu EADS oznacza to straty finansowe sięgające aż 5 miliardów euro - jeżeli nie więcej, bo coraz bardziej zniecierpliwionym liniom lotniczym z różnych krajów trzeba będzie wypłacić wysokie odszkodowania za opóźnienia. Niektóre z nich grożą nawet anulowaniem zamówień.

Na całym tym zmieszaniu z pewnością skorzysta największy rywal "airbusa" - amerykański koncern Boeing", który chce przejąć rozczarowanych klientów.