Liniom lotniczym korzystającym z międzynarodowego lotniska Heathrow w Londynie grozi racjonowanie paliwa. Przyczynił się do tego gigantyczny pożar składów paliwa na północ od brytyjskiej stolicy.

To właśnie stamtąd specjalnym terminalem płynęło paliwo bezpośrednio na lotnisko Heathrow. Władze portu twierdzą, że w tym momencie mają tylko tyle paliwa, by normalnie funkcjonować przez 48 godzin. Liniom lotniczym już przykazano, by jeśli jest to tylko możliwe tankowały na innych lotniskach.