"Wkrótce odejdę i złożę dymisję" - oświadczył w sylwestrowym orędziu telewizyjnym prezydent Włoch Giorgio Napolitano. Zapowiedź 89-letniego szefa państwa nie jest zaskoczeniem. Większą niespodzianką jest to, że nie wskazał, kiedy dokładnie ustąpi.

Giorgio Napolitano zaapelował do sił politycznych, by przygotowały się spokojnie do wyboru jego następcy.

Wyboru głowy państwa dokonuje Zgromadzenie Narodowe, czyli dwie izby parlamentu wraz z przedstawicielami wszystkich 20 regionów.

Od jesieni trwa we Włoszech ożywiona dyskusja, kto może zastąpić sędziwego prezydenta, który w ciągu prawie dziewięciu lat w Kwirynale zdobył ogromny autorytet, również na scenie międzynarodowej. Na razie największe ugrupowania nie wskazały żadnego kandydata.

Po odejściu ze stanowiska, Giorgio Napolitano otrzyma mandat dożywotniego senatora.