"Obszar Arktyki nie jest odporny na napięcia. Niestety nie możemy już wykluczyć konfliktu polityki siły" - przyznał prezydent Finlandii Sauli Niinisto, otwierając w Helsinkach międzynarodowe sympozjum poświęcone kwestiom bezpieczeństwa w Arktyce.

Niinisto odniósł się w ten sposób do przebiegu szczytu Rady Arktycznej, który odbywał się w Rovaniemi. Wyraził ubolewanie, że 11. posiedzenie ministrów spraw zagranicznych państw arktycznych (pięciu krajów nordyckich oraz Kanady, USA i Rosji) nie zakończyło się przyjęciem wspólnej deklaracji końcowej, co zdarzyło się po raz pierwszy w ponad 20-letniej historii rady.

Sporne dla osiągnięcia wspólnego porozumienia okazało się w szczególności stanowisko USA w kwestii działań, jakie Rada miałaby podjąć w celu przeciwdziałania zmianom klimatycznym.

Zamiast kwestii środowiskowych czy zrównoważonego rozwoju obszarów arktycznych sekretarz stanu USA Mike Pompeo w swoim wystąpieniu skupił się na rywalizacji mocarstw o wpływy w regionie. Ostrzegł przed aktywnością wojskową Rosji czy związanymi z obecnością w Arktyce celami Chin, które "państwem arktycznym nie są" (Chiny mają status obserwatora Rady).

Podczas sympozjum w Helsinkach, zorganizowanego wspólnie z przedstawicielami Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa, zwrócono uwagę, że na forum powołanej w 1996 r. Rady Arktycznej starano się dotychczas w oficjalnej agendzie koncentrować na innych niż bezpieczeństwo obszarach współpracy. Według Niinisto sekretarz stanu USA zakwestionował tę starą tradycję Rady.

Ponadto na marginesie posiedzenia Rady Pompeo rozmawiał z szefem rosyjskiej dyplomacji Siergiejem Ławrowem, a tematem ich dyskusji był m.in. kryzys w Wenezueli, co zwróciło dużą uwagę mediów.

Niinisto zasugerował, aby dla celów debaty nad bezpieczeństwem w obszarze arktycznym zorganizować inny szczyt niezwiązany bezpośrednio z Radą i zaprosić do udziału w nim przywódców państw, które wpływają na obszar arktyczny. Podkreślił jednocześnie, że zakończony szczyt w Rovaniemi był dopiero drugim w historii działania Rady, kiedy to spotkali się wszyscy szefowie MSZ ośmiu państw. Zdaniem Niinisto potwierdza to coraz większe zainteresowanie regionem, ale równocześnie może być "niepokojące" ze względu na "dominację interesów gospodarczych".

Obszar Arktyki leży w kręgu zainteresowań światowych mocarstw ze względu na nowe możliwości wydobycia surowców naturalnych, jakie pojawiły się w związku z topnieniem arktycznego lodu.

We wtorek na szczycie w Rovaniemi zakończyła się dwuletnia prezydencja Finlandii w Radzie Arktycznej. Zamiast wspólnej deklaracji końcowej państw przyjęto oświadczenie ministrów, w którym bez odniesienia się do zmian klimatycznych potwierdzono m.in. "zobowiązanie do utrzymania pokoju, stabilności i konstruktywnej współpracy w Arktyce". Kolejne przewodnictwo w organizacji objęła Islandia.