Prezydent Brazylii Jair Bolsonaro opuścił w środę, po 17 dniach, prywatną klinikę im. Alberta Einsteina w Sao Paulo. Był to trzeci pobyt Bolsonaro w szpitalu od zamachu na jego życie 6 września ub. roku, kiedy w toku kampanii wyborczej został zraniony nożem w brzuch.

Prezydent Brazylii Jair Bolsonaro opuścił w środę, po 17 dniach, prywatną klinikę im. Alberta Einsteina w Sao Paulo. Był to trzeci pobyt Bolsonaro w szpitalu od zamachu na jego życie 6 września ub. roku, kiedy w toku kampanii wyborczej został zraniony nożem w brzuch.
Jair Bolsonaro /LAURENT GILLIERON /PAP/EPA

Bolsonaro, który po zwycięstwie w wyborach objął swój urząd z początkiem roku, udał się do szpitala na operację rekonstrukcji jelit. W trakcie pobytu prezydenta w klinice stan jego zdrowia pogorszył się. Bolsonaro zachorował na zapalenie płuc i musiał dłużej pozostać na leczeniu.

Rzecznik prezydenta potwierdził jednak w środę, że Bolsonaro jeszcze tego samego dnia powróci do swej rezydencji w pałacu prezydenckim w stolicy, ale na razie nie przewiduje się oficjalnych spotkań z udziałem szefa państwa.

Bolsonaro, skrajnie prawicowy polityk, który w kampanii wyborczej zapowiadał radykalne ograniczenie wydatków na cele socjalne i "przywilejów związkowych", przyznał na Twitterze: "Leczenie, jakiemu poddano mnie w klinice im. Einsteina, byłoby dostępne dla niewielu ludzi w Brazylii".

Obiecał, że postara się poprawić fatalny poziom głęboko niedofinansowanego brazylijskiego Jednolitego Systemu Ochrony Zdrowia, z którego zmuszone jest korzystać ponad 80 proc. spośród ponad 200 milionów Brazylijczyków.