Juergen Fitschen - jeden z dwóch prezesów największego niemieckiego banku, Deutsche Bank - stanie przed sądem w procesie o próbę oszustwa. Sąd Krajowy w Monachium dopuścił w poniedziałek akt oskarżenia w tej sprawie. Rozprawa rozpocznie się 28 kwietnia.

Wraz z Fitschenem na ławie oskarżonych zasiądzie czterech innych czołowych menedżerów banku, wśród nich poprzednicy urzędującego prezesa - Josef Ackermann i Rolf Breuer.

Zdaniem prokuratury, piątka menedżerów działała wspólnie w celu uniknięcia wypłacenia odszkodowania spadkobiercom zmarłego w 2011 roku właściciela koncernu medialnego Leo Kircha. Udzielając fałszywych informacji, zamierzali - jak twierdzi oskarżenie - wprowadzić sędziów w błąd.

Prokuratura wniosła akt oskarżenia latem ubiegłego roku. Oskarżeni nie przyznają się do winy.

Kirch aż do swojej śmierci obarczał Deutsche Bank i jego szefa Rolfa Breuera odpowiedzialnością za bankructwo swojego koncernu - w 2002 roku Breuer w wywiadzie telewizyjnym poddał w wątpliwość zdolność kredytową przedsiębiorcy, a kilka tygodni później koncern ogłosił niewypłacalność.

Na początku 2014 roku spadkobiercy Kircha i bank zawarli ugodę przewidującą wypłacenie im 925 mln euro. Pomimo ugody prokuratura nadal prowadziła postępowanie wyjaśniające, opierając się na dokumentach zabezpieczonych podczas rewizji w pomieszczeniach Deutsche Banku. Teraz oskarżenie zarzuca menedżerom DB ciężki przypadek oszustwa procesowego. Kodeks karny przewiduje za ten rodzaj przestępstwa karę więzienia od sześciu miesięcy do 10 lat.

Deutsche Bank jest przekonany o niewinności menedżerów. Deutsche Bank nie komentuje z zasady toczących się postępowań. W przypadku obecnych i byłych członków zarządu obowiązuje domniemanie niewinności - podkreślił rzecznik banku, potwierdzając wcześniejsze stanowisko.

Juergen Fitschen kieruje Deutsche Bankiem od czerwca 2012 roku wspólnie z Anshu Jainem. Należy do grona najważniejszych niemieckich biznesmenów.

(edbie)