Jarosława Kaczyńskiego wyprawa za ocean. Szef polskiego rządu spotkał się już z sekretarz stanu, Condoleezzą Rice i wiceprezydentem Dickiem Cheneyem. Doszło też do spotkania z Georgem Bushem – rozmowa trwała całe 5 minut. Od nazwisk kręci się w głowie, jednak konkretnych ustaleń po tych rozmowach brak.

Ze Stanów Zjednoczonych nadchodzą skromne informacje dotyczące tematów rozmów. Przed spotkaniem z premierem Condoleezza Rice mówiła tylko o znakomitych stosunkach między USA a Polską. Jednak po rozmowach nie spotkała się już z dziennikarzami.

Niewiele do powiedzenia miał także premier. Bardzo dobre spotkanie, które zakończyło się wspólną konstatacją, że nasze stosunki są znakomite - relacjonował Jarosław Kaczyński. Jedynym konkretem, o jakim wspomniał, jest amerykańskie wsparcie dla budowy rurociągu z Kazachstanu. Jest to jednak inwestycja prywatna, amerykański rząd nie ma na nią niemal żadnego wpływu. Nie poruszono natomiast tematu tarczy antyrakietowej.

Jeszcze zanim rządowy Tu-154 wylądował w bazie Andrews pod Waszyngtonem, było wiadomo, że wizyta premiera nie będzie usłana różami. Polska nie jest trzeciorzędnym sojusznikiem. Polska jest jednym z naszych najważniejszych przyjaciół w Europie - mówi naszemu korespondentowi zastępca amerykańskiej sekretarz stanu Daniel Fried, ale już pytany o konkrety, unika ich, a co mówi na przykład o pomocy wojskowej dla Polski.

Sądzę, i zawsze tak uważałem, że nie można klasyfikować przyjaźni i sojuszów opierając się na wielkości pomocy materialnej, nawet tej szczególnie cennej pomocy w dziedzinie militarnej. Kiedyś Polska była państwem bardzo biednym. Teraz już nie jest - dodał Fried. Dotąd takie słowa nie padały.