Skandal we Francji. Służby specjalne wielkiego koncernu energetycznego EDF szpiegowały i włamywały się do komputerów działaczy organizacji ekologicznej "Greenpeace".

Według rezultatów wstępnego śledztwa, koncern EDF najbardziej interesowały informacje o planowanych przez ekologów spektakularnych akcjach; takich jak demonstracje przed elektrowniami jądrowymi, czy blokowanie transportu radioaktywnych odpadów.

Wykradzione zostały też raporty na temat słabych punktów ochrony reaktorów atomowych, między innymi w razie ataków terrorystycznych. Dwóch podejrzanych o szpiegowanie pracowników zostało natychmiast zwolnionych przez dyrekcję EDF, która zapewnia, że działali oni nielegalnie, na własną rękę.