S​trażacy w Czarnogórze kolejny dzień z rzędu walczą z pożarami szalejącymi na wybrzeżu Adriatyku. Do akcji gaśniczej włączyły się Ukraina, Szwajcaria, Izrael i Bułgaria.

S​trażacy w Czarnogórze kolejny dzień z rzędu walczą z pożarami szalejącymi na wybrzeżu Adriatyku. Do akcji gaśniczej włączyły się Ukraina, Szwajcaria, Izrael i Bułgaria.
Strażacy walczą z pożarami w Czarnogórze /BORIS PEJOVIC /PAP/EPA

Władze podały, że pomoc ma nadejść ze Szwajcarii i Bułgarii, które dostarczą śmigłowce. Samolot gaśniczy ma być dostarczony przez Izrael. W akcji gaśniczej wziął udział również samolot gaśniczy z Ukrainy AN-32P.

Ministerstwo spraw wewnętrznych Czarnogóry poinformowało w środę, że w tym małym bałkańskim kraju aktywnych jest obecnie 15 ognisk pożaru.

Przedstawiciel czarnogórskich służb ratunkowych Zoran Barbić powiedział, że "sytuacja już się znacznie poprawiła".

W poniedziałek ponad 100 turystów i lokalnych mieszkańców ewakuowano z wybrzeża w Czarnogórze ze względu na szalejące pożary. Najgorsza sytuacja panuje na półwyspie Lusztica. Ministerstwo spraw wewnętrznych zastanawia się nad przeprowadzeniem kolejnych ewakuacji.

Lasy płoną też na wybrzeżach Adriatyku w Chorwacji. Władze Splitu, drugiego co do wielkości miasta w kraju, zaapelowały do mieszkańców, aby zachowali spokój, pozostali w domach i zamknęli okna ze względu na unoszący się w powietrzu gęsty dym. W Splicie, jak podało BBC, z powodu zagrożenia pożarem ewakuowano centrum handlowe.

Chorwacja obawia się, że  w nadchodzących dniach, kiedy ma nadejść kolejna fala upałów, mogą powstać nowe ogniska pożarów.

Władze Chorwacji zapewniają, że nie ma zagrożenia dla ludzi ani budynków. Dodały też, że żaden turysta nie ucierpiał w wyniku pożarów.

W ostatnich dniach w krajach bałkańskich panują upały; temperatura sięga 40 stopni C.

(ph)