Izraelscy strażacy "niemal całkowicie" panują nad olbrzymim pożarem w górach Karmel. Płomienie rozprzestrzeniały się na północy kraju od czterech dni. Władze szacują, że ogień uda się ugasić w ciągu najbliższych godzin.

Rzecznik straży pożarnej Joram Lewy oświadczył, że obecnie aktywne są wyłącznie trzy małe skupiska ognia. Pożar gasiło dziś około 30 samolotów i śmigłowców, które próbowały ugasić ostatnie skupiska płomieni. W pożarze na północy kraju, który strawił tysiące hektarów w masywie gór Karmel i szybko się rozprzestrzeniał, zginęło 42 ludzi. 17 tysięcy ludzi ewakuowano.

Z żywiołem walczyło ponad 3 tysiące strażaków i wiele samolotów gaśniczych, także z Wielkiej Brytanii, Rosji, Turcji, Francji i Cypru.

Izraelska policja zatrzymała dwóch 16-letnich braci podejrzanych o spowodowanie największego w historii kraju pożaru. Ogień najprawdopodobniej zaprószono przypadkowo.