"Spaliśmy kiedy obudził nas alarm pożarowy i krzyki ludzi. Zbiegaliśmy po schodach i potrzebowaliśmy ponad 10 minut aby zbiec z 50 piętra" - mówią agencji Reutera mieszkańcy apartamentowca Torch Tower w Dubaju, jednego z najwyższych budynków mieszkalnych na świecie. Ogień pojawił się po godz. 1 nad ranem czasu miejscowego (23 w czwartek czasu polskiego).

Pożar wybuchł prawdopodobnie na 67 piętrze budynku. Strażakom udało się go ugasić. Nikomu nic się nie stało.

Władze Dubaju informują, że teraz trzeba schłodzić budynek liczący prawie 350 metrów wysokości i ponad 80 pięter (w tym 3 podziemne).


Torch Tower usytuowany jest w ekskluzywnej i popularnej wśród turystów dzielnicy Dubaju - Marina. Palił się już w 2015 roku. Wtedy również udało się ewakuować wszystkie przebywające w środku osoby.

Budynek stoi na 3 podziemnych piętrach oraz 4-piętrowym "podium". Na 80 piętrach znajdują się 504 apartamenty. W skład budynku wchodzi też parking na ponad 530 samochodów.

Piętra 5 i 6 zajmują basen, siłownia oraz restauracja.

(ug)