Ewakuację ponad 100 tysięcy ludzi w Pensylwanii zarządziły władze lokalne w północno-wschodniej części tego stanu w związku z katastrofalną powodzią. Mieszkańcom nakazano opuszczenie domów do godz. 16 (czasu miejscowego).

Specjalne ekipy wysłano do osób, które odmówiły wyjazdu. Wzbierają wody rzeki Susquehanna, które - jak się przewiduje - do czwartku wieczorem mogą osiągnąć wysokość, na jaką wznoszą się wały przeciwpowodziowe.

Burmistrz miasta Wilkes-Barre powiedział, że jego mieszkańcy powinni być przygotowani na pozostanie poza swoim domem przez około trzy doby. Poradzono im zabranie ze sobą ubrań, żywności i lekarstw.

Telewizja pokazuje dramatyczne obrazy z zalanych terenów. Jak podała CNN, w Pensylwanii co najmniej trzy osoby zginęły wskutek kataklizmu.

W miejscowości Derry Township mężczyzna zginął w czasie usuwania wody z piwnicy, kiedy jego podmyty dom się zawalił. W Elizabeth Township kobieta zginęła w samochodzie, który zatonął.

Ulewne deszcze padają od poniedziałku prawie na całym północno-wschodnim wybrzeżu USA.