Mam nadzieję, że w ciągu najbliższej doby uda mi się wypracować jakieś zawieszenie broni pomiędzy Izraelczykami a Palestyńczykami - mówił wczoraj amerykański sekretarz stanu Colin Powell. Jakie mają być warunki ewentualnego rozejmu, tego na razie nie wiadomo.

Optymizmem powiało również po zaskakującym oświadczeniu izraelskiego premiera Ariela Szarona. Powiedział on, że weźmie udział w międzynarodowej konferencji pokojowej w Stanach Zjednoczonych, nawet gdyby delegacji palestyńskiej miał przewodniczyć Jaser Arafat. Szaron jeszcze wczoraj zarzekał się w wywiadzie telewizyjnym, że takie rozwiązanie jest dla niego nie do przyjęcia.

Przedstawiciele Autonomii Palestyńskiej poinformowali z kolei, że pracują nad wspólnym oświadczeniem z USA, potępiającym samobójcze zamachy bombowe oraz wzywającym Izrael do wycofania wojsk z obszarów palestyńskich (jeszcze wczoraj rzecznik Arafata nawoływał w TV do kontynuowania ataków terrorystycznych). Posłuchaj także relacji Eli Barbura - korespondenta RMF w Tel-Awiwie:

foto RMF

02:00