Do napaści seksualnych i rabunkowych na kobiety doszło w sylwestra w 12 z 16 niemieckich landów – podaje dziennik "Sueddeutsche Zeitung", powołując się na Federalny Urząd Kryminalny (BKA). "SZ" oraz stacje telewizyjne WDR i NDR dotarły do poufnego raportu BKA w tej sprawie.

Do napaści seksualnych i rabunkowych na kobiety doszło w sylwestra w 12 z 16 niemieckich landów – podaje dziennik "Sueddeutsche Zeitung", powołując się na Federalny Urząd Kryminalny (BKA). "SZ" oraz stacje telewizyjne WDR i NDR dotarły do poufnego raportu BKA w tej sprawie.
Zdj. ilustracyjne /FEDERICO GAMBARINI/dpa /PAP/EPA

Rzecznik BKA w Wiesbaden potwierdził, że w noc z 31 grudnia na 1 stycznia doszło "w kilku landach do przestępstw o podobnym charakterze". Odmówił jednak podania szczegółów.

Uwaga mediów i opinii publicznej koncentrowała się dotychczas na Kolonii, gdzie w noc sylwestrową przed dworcem głównym i katedrą doszło do masowych napaści seksualnych i rabunkowych na kobiety. Grupki mężczyzn tworzyły sztuczny tłok, osaczały kobiety i napastowały je, a następnie okradały. Zbyt słabe siły policyjne przez wiele godzin nie były w stanie opanować sytuacji.

Najczęściej popełnianymi wykroczeniami były kradzieże oraz przestępstwa seksualne. Autorzy raportu są zdania, że w większości przypadków nie ma przesłanek wskazujących na to, iż napaści były wcześniej zaplanowane. Nie stwierdzono także powiązań ze zorganizowaną przestępczością. Większość sprawców pochodzi z Afryki Północnej i Bliskiego Wschodu.

Osoby poszkodowane z Kolonii i innych miast Nadrenii Północnej-Westfalii złożyły dotąd ponad 1000 zawiadomień o przestępstwie. Prasa pisała też o podobnych zajściach w Hamburgu. Z raportu BKA wynika, że w Hesji zgłoszono 31 przypadki seksualnego molestowania, znieważenia i kradzieży. W Bawarii policja odnotowała 27 takich przypadków, w Badenii-Wirtembergii 25, a w Bremie 11. Natomiast w Meklemburgii, Saksonii-Anhalcie, Szlezwiku-Holsztynie i Turyngii nie doszło do tego rodzaju przestępstw - czytamy w "Sueddeutsche Zeitung".

(mn)