Barack Obama poszukuje administratora, który będzie zarządzał jego kontami na Twitterze, Facebooku i MySpace. Wpisy prezydenta USA śledzi ponad 10 milionów osób. Ktoś, kto chciałby zostać jego bliskim współpracownikiem, musi wykazać się umiejętnością pięknego budowania zdań, być odpornym na stres i nie obawiać się ciężkiej pracy.

Musi też koniecznie przeprowadzić się do Waszyngtonu i być do dyspozycji prezydenta niemal w każdej chwili. Możliwe są też częste podróże - np. gdyby prezydent chciał z drogi podzielić się z internautami ważnymi informacjami.

Choć nikt tego głośno nie mówi, to kandydat zostanie również dokładnie sprawdzony przez amerykańskie służby. Zresztą z pewnością nie tylko on, ale i jego rodzina. Związki, powiązania, dokąd podróżował w ostatnich latach.

Nie ujawniono niestety, ile za takiego współpracownika gotowy jest zapłacić Barack Obama.