Po wyczerpujących upałach i najgorszej od lat suszy wschodnią Hiszpanię nawiedziły ulewne deszcze. W Barcelonie zalana została stacja metra, opóźnienia notowały także samoloty.

Częściowo wstrzymano także ruch kolejowy na trasie Walencja-Barcelona, zamknięto też część dróg w stolicy Katalonii.

Wczoraj na Majorce zginęła 83-letnia kobieta, porwana przez prąd wody. Wcześniej rwący nurt podmył jej dom – budynek zawalił się.

Ostrzeżenie przed ulewami obowiązuje na popularnych wśród turystów Balearach oraz

w Katalonii, Aragonii i prowincji Rioja.