Głosowanie za tylko jednego nieobecnego posła odchodzi do lamusa. Poseł Rady Najwyższej Ukrainy postanowił wykorzystać nieobecność swoich kolegów i na głosowaniu nacisnął nie dwa, a aż pięć przycisków.
Podczas głosowania projektu ustawy o zapobieganiu i przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie Anton Jacenko postanowił nacisnąć nie tylko swój własny przycisk, ale także te należące do czterech nieobecnych posłów, zasiadających obok niego.
Według ekspertów jest to jedno z największych naruszeń regulaminu Rady Najwyższej. Z kolei niektóre ukraińskie media podchodzą do tego z humorem i nazywają Jacenkę "wirtuozem" lub "pianistą".
Jest to też już czwarty raz, kiedy Jacenko został przyłapany na głosowaniu za innych posłów.
(az)