Brytyjska opozycyjna Partia Pracy poinformowała o zawieszeniu 76-letniego posła Kelvina Hopkinsa w reakcji na doniesienia o tym, że miał on dopuścić się niewłaściwego zachowania wobec młodszej o prawie 50 lat partyjnej aktywistki.

Hopkins został oskarżony przez 27-letnią aktywistkę Avę Etemadzadeh, że wysyłał do niej "zabarwione seksualnie wiadomości", a także "ocierał się o nią kroczem" po zorganizowanej przez nią debacie uniwersyteckiej.

W rozmowie z brytyjskimi mediami kobieta podkreśliła, że incydent został zgłoszony do biura lidera partii w 2014 roku, ale nie podjęto wtedy żadnych działań dyscyplinarnych. Rok później Hopkins otrzymał nawet awans do gabinetu cieni.

Rzecznik Partii Pracy powiedział w rozmowie z dziennikiem "The Times", że poseł został zawieszony na czas wewnętrznego śledztwa w tej sprawie.

W piątek Jo Tanner z firmy doradczej InHouse Communications opisała na łamach dziennika "The Times" sytuację, w której do jej drinka w parlamentarnym barze wrzucono tabletkę gwałtu. Udało jej się uciec z Izby Gmin, ale - jak podkreśla - była zaniepokojona brakiem procedur i wsparcia ze strony pracowników budynku.

Przypadki Hopkinsa i Tanner to kolejne odsłony w trwającej od ponad tygodnia aferze dotyczącej molestowania i napastowania seksualnego przez posłów zasiadających w Izbie Gmin. Z powodu oskarżeń o takie zachowanie w środę rezygnację złożył minister obrony Michael Fallon. Prowadzone są wewnętrzne śledztwa dotyczące wicepremiera Damiena Greena i wiceministra handlu międzynarodowego Marka Garniera.

Od tygodnia po Westminsterze krąży także lista około 40 nazwisk posłów Partii Konserwatywnej, zawierająca niepotwierdzone oskarżenia o niewłaściwe zachowania na tle seksualnym. Niektóre z osób na tej liście jednoznacznie zaprzeczyły zarzutom.

We wtorek działaczka opozycyjnej Partii Pracy Bex Bailey ujawniła w rozmowie z radiem BBC, że kilka lat temu została zgwałcona przez wysokiej rangi działacza tego ugrupowania. Jak dodała, gdy zgłosiła sprawę władzom partii, zniechęcano ją do dalszego podnoszenia tego tematu i sugerowano, że może to zaszkodzić jej karierze.

Pozostałe partie także informowały, że pojawiły się oskarżenia pod adresem ich posłów lub wysokiej rangą aktywistów.

Na poniedziałek zaplanowane jest spotkanie liderów wszystkich partii parlamentarnych w celu wypracowania nowego modelu wsparcia dla ofiar molestowania i napastowania seksualnego, a także niezależnego od partii politycznych systemu zgłaszania skarg.

(adap)