Uwięziony podczas wojskowego puczu prezydent Mali Ibrahim Boubacar Keita ogłosił swoją dymisję. Szef państwa zdecydował także o rozwiązaniu rządu oraz parlamentu. Keita i Boubou Cisse zostali we wtorek pojmani przez zbuntowanych żołnierzy w Bamako. Buntownicy w stolicy zostali powitani przez wiwatujących demonstrantów, którzy od czerwca domagają się odejścia głowy państwa z powodu rzekomej korupcji i złego zarządzania krajem.


"Chciałbym podziękować Malijczykom za ich wsparcie przez te długie lata" - powiedział Ibrahim Boubacar Keita w krótkim wystąpieniu telewizyjnym, nagranym w obozie wojskowym Kati pod stolicą Bamako, gdzie jest przetrzymywany wraz z byłym już premierem Boubou Cisse.

"Nie chcę, aby krew została przelana tylko po to, abym mógł utrzymać się przy władzy" - dodał Keita.

Kraje Afryki Zachodniej zamykają granice z Mali

Kraje Wspólnoty Gospodarczej Państw Afryki Zachodniej (ECOWAS) zdecydowały o zamknięciu granic z Mali.

Władze ECOWAS oświadczyły także, iż zawieszają wszystkie operacje finansowe między 15 państwami członkowskimi a Mali oraz zawieszają ten kraj w prawach członka tej organizacji. Rozważane jest także nałożenie sankcji na "puczystów oraz ich partnerów i współpracowników".

ONZ i UE potępiają aresztowanie prezydenta Mali przez zbuntowanych żołnierzy

Sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres wezwał do "natychmiastowego i bezwarunkowego uwolnienia" prezydenta Ibrahima Boubacara Keity.

Wydarzenia w Mali potępił także szef dyplomacji Unii Europejskiej Josep Borrell, który mówił o "próbie zamachu stanu w Mali, w której wojsko aresztowało prezydenta Ibrahima Boubacara Keitę i jego premiera".

Mali stoi w obliczu poważnego kryzysu społeczno-politycznego, który niepokoi społeczność międzynarodową. Koalicja liderów politycznych, religijnych i społeczeństwa obywatelskiego w lipcu odrzuciła propozycje ustępstw ze strony prezydenta.