Portugalski rząd zapowiedział obniżenie urzędniczych emerytur o maksymalnie 10 procent. Chce też, by pracownicy administacji państwowej później - dopiero w wieku 66 lat - przechodzili na emeryturę.

Propozycje rządu Pedro Passosa Coelho to element szerszego planu oszczędnościowego. Lizbona zobowiązała się wobec tzw. trojki (UE, Międzynarodowy Fundusz Walutowy i Europejski Bank Centralny) do zredukowania wydatków publicznych o 4,7 miliarda euro.

Portugalski rząd zapowiada, że cięcia emerytur będą miały charakter odwracalnej. Będzie można je z powrotem podwyższyć, jeśli pozwoli na to sytuacja gospodarcza kraju. Aby rząd mógł wycofać się z tych redukcji gospodarka Portugalii musi jednak przez dwa kolejne lata rosnąć o 3 procent, a deficyt budżetowy w tym okresie nie może przekraczać 0,5 procent PKB.

Gospodarka Portugalii jest od trzech latach pogrążona w recesji, a w roku 2013 ma się skurczyć o 2,3 proc. Rząd przewiduje, że w przyszłym roku nastąpi niewielkie ożywienie, a gospodarka wzrośnie o 0,6 proc. PKB.