Od 1 maja Portugalia otworzy swój rynek pracy dla obywateli ośmiu nowych państw Unii Europejskiej, w tym Polski. Także wczoraj hiszpańskie władze ogłosiły zniesienie ograniczeń dla "nowych Europejczyków".

Na razie Polacy mogą bez ograniczeń podejmować pracę w Wielkiej Brytanii, Irlandii i Szwecji; kraje te po rozszerzeniu UE nie wprowadziły okresów przejściowych. Poza Hiszpanią i Portugalią także rząd Finlandii postanowił otworzyć swój rynek pracy - tam jednak decyzję musi jeszcze zaaprobować parlament.

Kilka innych krajów także rozważa otwarcie swoich rynków pracy. Decyzje muszą być podjęte do 30 kwietnia, kiedy mija dwuletni okres przejściowy. Zgodnie z traktatem akcesyjnym stare kraje UE mogą go przedłużyć do 2009 roku lub 2011 roku.

Niemcy, Austria i Belgia już podjęły decyzję, że przedłużą okres przejściowy. Niemcy tłumaczą to swoją sytuacją gospodarczą i bezrobociem. Austria z kolei twierdzi, że od paru lat krok po kroku liberalizuje dostęp do swojego rynku pracy "i że będzie to kontynuować".

Belgia zwraca uwagę na problem dużej liczby nielegalnych pracowników z zagranicy. Podobne obawy wyraża Holandia, która jeszcze nie podjęła ostatecznej decyzji. Włochy także nie ogłosiły, co zrobią, ale źródła dyplomatyczne w Brukseli podały, że pozostawią swój rynek pracy zamknięty przez kolejne trzy lata.