Rosjanie we własnym kraju zderzyli się z deficytem portretów nowego prezydenta. Oficjalnego wizerunku Dmitrija Miedwiediew nie można dostać m.in. w Omsku, Niżnym Nowgorodzie czy w Irkucku. Czynownicy radzą sobie jak mogą – często wycinają fotografie z gazet i oprawiają w ramki.

Rosyjska prasa nazywa to „przejściowymi brakami wynikającymi z wielkiego zapotrzebowania”. Problem pojawił się dlatego, że w urzędach nie można powiesić dowolnego portretu prezydenta, ale tylko oficjalnie zaakceptowanego przez Kreml. Nad uzupełnieniem braków pracują pełną parą fabryki w wielu regionach kraju.

Natomiast bez problemu można kupić mniej oficjalne portrety prezydenta. Jeden z nich artysta Dieriugin wycenił na pół miliona złotych.