Około 1,2 mln wolontariuszy wyjdzie na ulice niemal 20-milionowego Pekinu, by w delikatny sposób zwracać uwagę niekulturalnym mieszkańcom - informuje gazeta "Beijing News". Na ich celowniku znajdą się m.in. ci, którzy plują na chodnik czy parkują w niewłaściwym miejscu.

Ochotnicy z "grupy monitorowania grzeczności" - w odróżnieniu od funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa - postarają się wpłynąć na ludzi za pomocą uprzejmych słów i racjonalnych argumentów. Będą patrolować ulice i osiedla, namawiając mieszkańców Pekinu do zaprzestania niecywilizowanych praktyk. Mają też pomagać obywatelom w potrzebie, a - w razie konieczności - rozwiązywać ewentualne spory, promując przy tym przestrzeganie prawa.

Zorganizowani przez władze miasta wolontariusze rozpoczną swoją służbę na ponad 2,5 tys. pekińskich osiedlach przed końcem bieżącego roku.