Bojówki nigeryjskiej islamistycznej grupy Boko Haram zabiły ponad 30 mieszkańców trzech wsi w stanie Borno na północnym wschodzie kraju - poinformowało źródło w armii. Napastnicy otworzyli ogień do ludzi i podpalali domy koktajlami Mołotowa.

Agencja Reutera informuje o 32 zabitych tylko w jednej wsi, a AFP o łącznie 35 ofiarach śmiertelnych. Media lokalne podały informację o 42 zabitych w jednej z trzech zaatakowanych wsi.

Źródło w siłach zbrojnych powiedziało, że ataki były skoordynowane. Nastąpiły pomiędzy godz. 2 a 6 rano (czasu lokalnego), a więc w czasie, gdy ludzie jeszcze spali. Napastnicy obrzucili domy koktajlami Mołotowa i strzelali do uciekających z pożaru.

Prezydent Nigerii Goodluck Jonathan zarządził w czwartek operację na pełną skalę przeciwko Boko Haram. Jednak, jak przypomniały światowe agencje, północny wschód Nigerii już od roku jest objęty stanem wyjątkowym i operacją wojskową.

Stan Borno od długiego czasu jest areną walk sił rządowych z Boko Haram. 14 kwietnia islamiści uprowadzili z liceum w mieście Chibok 279 uczennic i nadal przetrzymują 219 z nich.

W ciągu ostatnich dwóch miesięcy islamiści nasilili ataki w ramach trwającej od pięciu lat kampanii mającej doprowadzić do wydzielenia państwa islamskiego w wieloetnicznej i wieloreligijnej Nigerii. Od 2009 r. w rebelii zginęły tysiące osób.

(jad)