Sekretarz stanu USA Mike Pompeo ogłosił, że udaje się do Arabii Saudyjskiej i Zjednoczonych Emiratów Arabskich, by rozmawiać o Iranie. Powtórzył, że Waszyngton jest otwarty na rozmowy z Teheranem bez warunków wstępnych. "Wiedzą, gdzie nas znaleźć" - dodał.


Będziemy rozmawiać (w Arabii Saudyjskiej i ZEA - przyp. PAP), aby się upewnić, że wszyscy jesteśmy zgodni oraz by powołać międzynarodową koalicję - powiedział Pompeo dziennikarzom przed wylotem z Waszyngtonu. Wyjaśnił, że do obu państw, "wielkich sojuszników" USA, uda się po drodze do Indii, gdzie we wtorek ma rozpocząć wizytę.

Pompeo zapewnił, że Stany Zjednoczone są gotowe na negocjacje z Iranem "bez warunków wstępnych". Oni doskonale wiedzą, gdzie nas znaleźć - powiedział szef amerykańskiej dyplomacji. Jestem przekonany, że w chwili, gdy będą gotowi na rozmowy z nami, rozpoczniemy te dyskusje - zapewnił. 

W ostatnich tygodniach obserwowany jest znaczący wzrost napięcia między Waszyngtonem i Teheranem, spowodowany atakiem z 13 czerwca na dwa tankowce w Zatoce Omańskiej oraz czwartkowym zestrzeleniem amerykańskiego drona w regionie Zatoki Perskiej.

Prezydent Iranu Hasan Rowhani zarzucił USA podsycanie napięcia w regionie Zatoki Perskiej. Z kolei irański dowódca wojskowy ostrzegł przed niekontrolowanym rozlaniem się ewentualnego konfliktu.