Oriana Fallaci miała polskiego przodka - ujawnił tłumacz i popularyzator literatury polskiej we Włoszech Francesco Cataluccio. W jednym z włoskich dzienników opowiedział o tajemnicy rodzinnej słynnej pisarki.

Według Cataluccio, 10 lat temu Fallaci opowiedziała mu, że w połowie XIX wieku jej praprababka zaszła w ciążę z polskim arystokratą, który był we Włoszech w związku ze swą działalnością niepodległościową. Kiedy w Polsce wybuchło kolejne powstanie, wrócił on do ojczyzny, by wziąć udział w walce. Przed wyjazdem z Włoch obiecał swej ukochanej, że wróci i się z nią ożeni. Został jednak schwytany i powieszony na rynku w Krakowie.

Zmarła dwa lata temu Oriana Fallaci słynęła z ciętego języka, z zadawania niewygodnych pytań politykom i zażartej walki z islamem. Wyprowadziła z równowagi ajatollaha Chomeiniego, gdy podczas wywiadu zdarła z siebie czador, nazywając go głupią średniowieczną szmatą.

Na każdym kroku w książkach, artykułach i nielicznych wywiadach ostrzegała, że muzułmańscy imigranci zmieniają Europę w kolonię islamu i już wkrótce Stary Kontynent będzie miejscem, gdzie zamiast dzwonnic kościołów widać będzie minarety a mini-spódniczki zostaną zastąpione przez burki.

Szerokim echem na świecie odbił się jej opublikowany po zamachach 11 września artykuł "Wściekłość i duma" z kategorycznymi sądami o islamskim ekstremizmie. W ostrych słowach krytykowała też tych, którzy - jak pisała - powszechnie uważani za poczciwych, postępowych, komunistów, pacyfistów, katolików i w ogóle chrześcijan, we Włoszech i w Europie stają w obronie Jasera Arafata.