Polski patrol został zaatakowany w Afganistanie. Atak został odparty, a napastnicy po krótkim pościgu i strzelaninie zostali złapani. W tej wymianie ognia jeden Afgańczyk zginął, drugi został zatrzymany.

To przy nim znaleziono miny przeciwpancerne, broń i amunicję. Część materiałów prawdopodobnie służyła do konstrukcji improwizowanych ładunków wybuchowych, używanych do ataków na kolumny pojazdów.

Żaden z polskich żołnierzy, którzy wykonywali zadania związane z zapewnieniem bezpieczeństwa podczas rejestracji wyborców przed wyborami prezydenckimi w Afganistanie, nie odniósł obrażeń.

To nie pierwsza tego typu akcja polskich żołnierzy w Afganistanie. W sierpniu, idąc na odsiecz żołnierzom armii afgańskiej, która wpadła w zasadzkę talibów, polscy żołnierze zabili kilku bojowników.

Polski kontyngent w Afganistanie jest w trakcie restrukturyzacji. Do końca roku Polacy przejmą odpowiedzialność za prowincję Ghazni, a kontyngent wzrośnie z 1200 do 1600 żołnierzy. Polacy będą nadal szkolić afgańskie siły bezpieczeństwa, do ich głównych zadań będzie należeć ochrona przebiegającego przez prowincję Ghazni odcinka drogi z Kabulu do Kandaharu.