Jednym z najważniejszych polskich cmentarzy poza granicami naszego kraju jest nekropolia w Montmorency we Francji. Znajdują się tam m.in. groby Adama Mickiewicza, Cypriana Kamila Norwida, Juliana Ursyna Niemcewicza oraz tak znanych polskich malarzy jak Olga Boznańska czy Tadeusz Makowski. Ten "Polski Panteon" - jak nazywają ten cmentarz Francuzi - jest jednak mało znany wielu rodakom.

Jednym z najważniejszych polskich cmentarzy poza granicami naszego kraju jest nekropolia w Montmorency we Francji. Znajdują się tam m.in. groby Adama Mickiewicza, Cypriana Kamila Norwida, Juliana Ursyna Niemcewicza oraz tak znanych polskich malarzy jak Olga Boznańska czy Tadeusz Makowski. Ten "Polski Panteon" - jak nazywają ten cmentarz Francuzi - jest jednak mało znany wielu rodakom.
"Polski Panteon" we Francji /Marek Gładysz /RMF FM

W niektórych grobach - np. Adama Mickiewicza - nie ma już szczątków, bo zostały one przeniesione na Wawel lub w inne miejsca. Nie przeszkadza to jednak w tym, że Montmorency pod Paryżem to spotkanie z historią przez wielkie "H". Jeżeli ktoś chce zobaczyć miejsce, gdzie pierwotnie zostali pochowani wielcy Polacy oraz ich pierwsze skromne groby, trzeba udać się do tego miasteczka. To właśnie tu - po upadku Powstania Listopadowego - powstała swoista enklawa polskiej emigracji. Do dzisiaj mieszkający we Francji rodacy chcą być tam chowani - choć na tym w sumie niewielkim, starym cmentarzu, na którym można poczuć wiatr historii, zaczyna brakować już miejsca.

Stela z płaskorzeźbionym portretem nad skromną płyta nagrobną - tak wygląda zbiorowy grób, w którym pochowany został "wyklęty poeta" Cyprian Kamil Norwid. Żył on we Francji w ubóstwie, utrzymując się z prac dorywczych, bo jego twórczość przez długi czas nie została doceniona. Geniusz tego poety odkryty został w praktyce dopiero w okresie Młodej Polski, a urna z ziemią z tej zbiorowej mogiły, w której pogrzebanych zostało kilkanaście osób, umieszczona została na Wawelu zaledwie 14 lat temu.

Na cmentarzu w Montmorency pochowany został również Adam Mickiewicz, zanim jego szczątki przeniesione zostały na Wawel. Jest tam ciągle grób wieszcza, w którym spoczywają jego bliscy. Stela z portretem wieszcza zaczyna pękać, ale ten skromny grób jest zadbany i otoczony barierką, widać też stawiane przez Polaków znicze.

Okazałego grobowca nie ma też jedna z najwybitniejszych polskich malarek Olga Boznańska. Jej niepozorna, poszarzała mogiła znajduje się - nieco zapomniana - na skraju polskiego cmentarza w Montmorency. Władze tego miasteczka rozpoczęły wprawdzie szeroko zakrojoną renowację całego cmentarza - odnowione zostały brama, mury i niektóre nagrobki, co kosztowało tylko w tym roku kilkadziesiąt tysięcy euro - ale muszą jednocześnie uważać, by zachowała się wartość historyczna pierwotnych mogił. Chcemy posadzić tu drzewa, żeby było więcej zieleni i by cmentarz był mniej smutny. Problemem jest jednak brak miejsca. Trzeba będzie prawdopodobnie umieścić je w wielkich donicach - tłumaczy korespondentowi RMF FM Markowi Gładyszowi miejska radna Aline Revet, zajmująca się m.in. dziedzictwem historycznym. Podkreśla ona, że w stopniowej renowacji cmentarza bierze udział m.in. francuska Polonia. Władze miejskie chcą postawić na promocję polskich symboli w Montmorency, by przyciągnąć więcej turystów z naszego kraju.

Pięknego grobowca w gotyckiej kolegiacie w Montmorency doczekał się natomiast Julian Ursyn Niemcewicz. Jest on jednak... pusty. Szczątki sławnego Polaka spoczywają również w skromnym grobie na pobliskim cmentarzu. XIX-wieczny grobowiec padł ofiarą "ostrożnej" polityki ówczesnych władz Francji, które nie chciały denerwować Rosji i chciały hamować tworzenie okazałych symboli polskości - krzepiących ducha naszej emigracji. Monumentalny grobowiec, w którym mieli zostać pochowani Niemcewicz i jeden z dowódców Legionów Polskich we Włoszech Karol Otto Kniaziewicz, sfinansowała m.in. wspólnota polska we Francji. Władze sprzeciwiły się jednak pochowaniu w tym kościele obu sławnych Polaków tłumacząc, że tego typu praktyki zostały zakazane w czasie Wielkiej Rewolucji Francuskiej - tłumaczy Markowi Gładyszowi znawca historii Montmorency Alexandre Boulet, który jest szefem miejscowego biura turystyki. Szczątki Niemcewicza i Kniaziewicza spoczywają więc do dzisiaj w skromnych grobach.

(abs)