50-letni nurek ze Śląska zaginął w wodach Jeziora Garda we Włoszech. Jak podają miejscowe media, chciał pobić rekord w głębokości nurkowania. Miał zejść na głębokość 333 metrów. Niestety, nie wynurzył się w wyznaczonym czasie. Trwają jego poszukiwania.

Jak pisze portal divers24.pl, 50-latek był niezwykle doświadczonym instruktorem i nurkiem technicznym. W trakcie swojej kariery wyszkolił pokolenia nurków, a także prowadził wiele wymagających nurkowań i eksploracji, zarówno wrakowych, jak i jaskiniowych. 

Zaledwie dwa miesiące temu w tym samym jeziorze Krzysztof Starnawski pobił rekord świata w głębokości nurkowania z obiegiem zamkniętym. Zszedł na głębokość 303  metrów.

Przed rokiem w wodach Gardy utonęło dwóch polskich nurków podczas podobnych prób bicia rekordu.

(mpw)