Publiczna służba zdrowia w Polsce jest jedną z najgorszych w Europie. W całej Wspólnocie gorzej niż w naszym kraju leczy się tylko w Rumunii, Bułgarii i Portugalii - alarmuje "Dziennik", powołując się na opublikowany wczoraj w Brukseli pierwszy ranking o przestrzeganiu praw chorych. Polska zajęła w nim dalekie 25 miejsce. Rajem dla pacjentów są natomiast Dania, Niemcy i Finlandia.

Jak zauważa "Dziennik", to kolejna już w ostatnim czasie fatalna ocena polskiej służby zdrowia, przygotowana przez niezależnych ekspertów z Brukseli. Równie źle wypadliśmy w tzw. konsumenckim rankingu, wydanym pod koniec ubiegłego roku.

Polska wypada blado na tle Europy. Wasi pacjenci zbyt długo czekają na wizytę u lekarza specjalisty, a także na operację. Ogromnym problemem jest również dostęp do nowych leków, a szczególnie do zaawansowanych terapii przeciwnowotworowych - wylicza Johan Hjertqvist, jeden z autorów raportu.

Polska przegrywa w każdej konkurencji. O wiele lepiej w rankingach wypadają nasi sąsiedzi: Czechy, Węgry, Słowacja czy Estonia. W odróżnieniu od Polski te kraje zreformowały publiczną opiekę zdrowotną. U was na drodze do postępu stoi też niechęć kolejnych rządów do zwiększenia nakładów na służbę zdrowia. Są one alarmująco niskie - mówi gazecie Hjertqvist.