Władze rosyjskiego Permu wynajęły studentów do tropienia patologii w rodzinach. Młodzi ludzie za każdy donos dostają pieniądze - równowartość od 27 do 34 złotych.

Niezwykle łatwo znaleźć się w spisie rodzin patologicznych, a to oznacza problemy. Wystarczy niewyremontowane mieszkanie, złe oceny dzieci w szkole lub brak wszystkich szczepień. To prawda. Szukamy takich ludzi za pieniądze - przyznaje jedna ze studentek. Za rodzinę, w której są małe dzieci, płacą 340 rubli, a za rodzinę ze starszymi dziećmi w wieku szkolnym mogę zarobić 270 rubli - zaznacza.

Władze w Permie nie chcą komentować sprawy. Utrzymują, że zwróciły się do agencji pośrednictwa pracy i to ona wybrała specjalistów. Fakt, że zamiast pracowników socjalnych są to studenci, już ich nie interesuje.