50 śmigłowców sił północnokoreańskich zostało rozmieszczonych niedaleko spornej granicy morskiej. Mogą one w dwie lub trzy minuty dosięgnąć wyspy o nazwie Baengnyeong, położonej najbliżej Korei Północnej. Jak zauważa agencja AFP, swoją obecność wojskową na granicy od kilku miesięcy umacniają oba kraje.

Phenian rozmieścił 50 śmigłowców w swoich bazach powietrznych w Taetan i Nuchon, w pobliżu Morza Żółtego - poinformowała południowokoreańska agencja Yonhap i inne media w tym kraju, powołując się na przedstawicieli rządu w Seulu.

Wśród śmigłowców znalazły się takie maszyny jak unowocześnione wersje Mi-2 produkowane przez Koreę Północną, a także Mi-4 i Mi-8 sprowadzone przed laty jeszcze z ówczesnego ZSRR. Niektóre z maszyn są wyposażone w karabiny maszynowe.

Te śmigłowce wykorzystywane są do rutynowych ataków oraz podczas manewrów wymagających dużej mobilności - powiedział przedstawiciel władz w Seulu.

Według dziennika "Dzoson Ilbo" mogą one w dwie lub trzy minuty dosięgnąć południowokoreańskiej wyspy o nazwie Baengnyeong, położonej najbliżej Korei Północnej (16 km od wybrzeża).

Wzrost napięcia na Półwyspie Koreańskim

Na tle spornego odcinka granicy pomiędzy obiema Koreami doszło w ciągu ostatnich dziesięciu lat do kilku potyczek, w tym dwóch poważnych incydentów w 2010 roku, w których zginęło 50 obywateli Korei Południowej.

W marcu doszło do zatopienia południowokoreańskiej korwety Cheonan w rezultacie północnokoreańskiego ataku torpedowego (zginęło 46 marynarzy), a w listopadzie do ostrzelania należącej do Korei Płd. wyspy Yeonpyeong przez artylerię Korei Płn. Było to pierwsze ostrzelanie strefy cywilnej od wojny koreańskiej z lat 1950-53, co doprowadziło do bezprecedensowego wzrostu napięcia na Półwyspie Koreańskim.