Proprezydencki blok Nasza Ukraina zrezygnował z dalszych rozmów w sprawie zjednoczenia partnerów pomarańczowej rewolucji w rządzącej koalicji. Uznał, że negocjacje nie mają żadnych perspektyw.

Przyczyną są - jak napisano w wydanym w Kijowie komunikacie - "osobiste ambicje przewodniczącego Socjalistycznej Partii Ukrainy" Ołeksandra Moroza, który domagał się dla siebie stanowiska przewodniczącego parlamentu.