​Komenda główna policji w Dallas poinformowała, że otrzymała anonimowe pogróżki pod adresem funkcjonariuszy w całym mieście i w związku z tym podjęła dodatkowe środki ostrożności, aby zwiększyć bezpieczeństwo. Jak podała agencja Reutera, budynek komendy głównej został otoczony kordonem policyjnym; w akcję zaangażowano funkcjonariuszy specjalnej jednostki policji SWAT.

​Komenda główna policji w Dallas poinformowała, że otrzymała anonimowe pogróżki pod adresem funkcjonariuszy w całym mieście i w związku z tym podjęła dodatkowe środki ostrożności, aby zwiększyć bezpieczeństwo. Jak podała agencja Reutera, budynek komendy głównej został otoczony kordonem policyjnym; w akcję zaangażowano funkcjonariuszy specjalnej jednostki policji SWAT.
Akcja policji w Dallas /ERIK S. LESSER /PAP

Działania skoncentrowały się na trzykondygnacyjnym garażu znajdującym się za budynkiem komendy głównej. Lokalne media, na które powołała się agencja dpa, informowały, że mogła się tam zabarykadować "wzbudzająca podejrzenia" osoba.

Po przeprowadzeniu akcji władze policji za pośrednictwem Twittera wykluczyły taką możliwość.

Jak informuje agencja Reutera, powołując się na relacje świadka wydarzeń, drogi dojazdowe do komendy zostały zablokowane.

W czwartek wieczorem podczas pokojowej manifestacji przeciw brutalności policji w Dallas co najmniej jeden snajper zabił pięciu policjantów i ranił siedmiu funkcjonariuszy oraz dwóch cywilów.

Demonstrację w Dallas zorganizowano, by zaprotestować przeciwko ostatnim przypadkom zastrzelenia przez białych policjantów dwóch Afroamerykanów, w Baton Rouge w Luizjanie i w St. Paul w Minnesocie. Manifestacje w związku z tymi wydarzeniami odbyły się w czwartek m.in. na nowojorskim Manhattanie, w Atlancie, Chicago i Filadelfii.

(abs)