Funkcjonariusze w ciężkim rynsztunku ruszyli na wezwania do szkoły podstawowej Brynseng w Oslo. Ze zgłoszenia wynikało, że w wyniku ataku nożem ranne zostały tam cztery osoby. Napastnikiem miał być uczeń szkoły.

Dziś rano policja w stolicy Norwegii została wezwana do szkoły podstawowej Brynseng. Jeden z uczniów miał nożem zaatakować nauczycieli.

Chodzi o bardzo młodego chłopca - powiedział Sven Christian Lie z policji w Oslo. Nie chciał podać konkretnego wieku.

Dodał, że zaatakowane przez dziecko osoby mają niegroźne obrażenia. Uczeń rzeczywiście miał w ręku nóż, który prawdopodobnie zabrał ze stołówki.

Chłopiec nie atakował nożem. Podkreślam, że nie ma tu mowy o ranach ciętych. Poszkodowane osoby mają ślady ukłuć widelcem oraz ugryzień - oświadczył z kolei Arve Røtterud ze stołecznej policji w rozmowie z telewizją NRK.

Dziecko miało zareagować agresją na polecenie wydane mu przez nauczycieli.