Słynny niedźwiedź polarny Knut z berlińskiego zoo zmarł po ataku padaczki - podaje BBC, cytując magazyn "Focus". Martwego misia znaleziono w zeszły weekend. Miał tylko cztery lata. Był ulubieńcem setek turystów.

Naukowcy, których opinię publikuje Focus, stwierdzili zmiany w mózgu niedźwiedzia. Uznali, że mógł odziedziczyć epilepsję po swoim ojcu Larsie.

Już wiadomo, że Knut będzie miał swój pomnik. Stowarzyszenie przyjaciół ogrodu w stolicy Niemiec ogłosiło, że najbardziej znany niedźwiedź świata zasługuje na uwiecznienie. Fundusze mają zapewnić prywatni sponsorzy. Trzeba jednak jeszcze ustalicm kształ i miejsce ustawienia pomnika.