Niemiecka policja zatrzymała na lotnisku we Frankfurcie nad Menem 36-letniego obywatela Polski. Służby lotniskowe podejrzewały, że mężczyzna może przemycać materiały wybuchowe. Okazało się, że przewozi zupełnie coś innego – kilka podrobionych dowodów osobistych.

Mężczyzna leciał z Katowic do Londynu, z międzylądowaniem we Frankfurcie nad Menem.

Podczas kontroli w jego bagażu znaleziono trzy podrobione dowody osobiste. Na ich podstawie Polak chciał w Wielkiej Brytanii otworzyć konta bankowe - takie zeznania złożył podczas przesłuchania na policji.

Dokumenty były wystawione na trzy różne nazwiska. Na każdym z nich widniało jego zdjęcie. 

(j.)