Polski podróżnik Arek Pawełek wypłynął swoim motorowym pontonem "Onyx” na przylądek Horn. Podróż rozpoczął w piątek wypływając z chilijskiego Puerto Wiliams na samym końcu Ameryki Południowej.

39-letni Pawełek zamierza samotnie, jako pierwszy człowiek na świecie, na otwartym pontonie, opłynąć przylądek Horn. Jeśli pogoda będzie sprzyjać to wyprawa zakończy się sukcesem jeszcze dziś.

Akwen wokół przylądka to jeden z najtrudniejszych pogodowo rejonów na świecie. Ze względu na bardzo silne wiatry żegluga odkrytą łodzią, nawet w okresie letnim, jest niezwykle ciężka. Arek o opłynięciu Hornu myślał od wielu lat. W 1998 roku na ożaglowanym pontonie "Cena Strachu" przepłynął samotnie Atlantyk

Podróżnik przepłynął na początku tygodnia z Punta Arenas nad Cieśniną Magellana do Puerto Wiliams na wyspie Navarino. Zaraz po dotarciu do portu na wyspie dostał zgodę na wypłynięcie na Horn, ale pogoda zmieniła się i musiał pozostać w porcie. Teraz dostał warunkową zgodę. Z lądu polskiego śmiałka ubezpiecza Wojciech Brzeziński jadący terenowym samochodem.

Pawełek na "Akuna Horn Expedition" zabrał motorowy ponton Onyx. Ma on około 7 metrów długości i został wyprodukowany w 1986 roku . Podróżnik kupił go w Anglii i samodzielnie dostosował do ekstremalnych warunków samotnej żeglugi. Łódź jest wyposażona w silnik diesla o mocy 140 KM, co pozwala osiągnąć maksymalną prędkość 50 km/h. Specjalnie dla potrzeb wyprawy wyprodukowany został autopilot kierowany systemem satelitarnym GPS. Ponton posiada także system pozwalający postawić go w normalnej pozycji w razie wywrotki.