Najbiedniejsze kraje najdotkliwiej odczuwają negatywne efekty korupcji - wynika z opublikowanego przez Transparency International Indeksu Percepcji Korupcji. Obejmuje on w tym roku 180 państw. Polska zajęła w nim 61. miejsce - ex equo z Kubą, a za Namibią i Kostaryką.

Mimo że Wskaźnik Percepcji Korupcji poprawił się w Polsce o pół punktu, to wciąż słabo wypadamy na tle krajów Unii Europejskiej. Nie jesteśmy już na ostatnim miejscu, ale tylko dlatego, że do UE weszły Rumunia i Bułgaria.

Ważniejszy od miejsca w rankingu jest jednak indeks, określający czy Polacy mają poczucie, że żyją w kraju skorumpowanym. Drugi rok z rzędu wskaźnik ten delikatnie się poprawia. Od dwóch lat w Polsce dużo się mówi o korupcji. Jest takie wrażenie właśnie, że jest walka z korupcją - mówi Piotr Kobza z Transparency International. Zaznacza, że „wrażenie” to ważne słowo, bo raczej nie chodzi o działanie administracji państwowej.

Eksperci Transparency International – organizacji, która walczy z korupcją na świecie, przyznają, że Polacy mają wyjątkowo duża skłonność do uskarżania się na korupcję, głównie w sądach, gdy przegrają proces.

W czołówce rankingu znalazły się: Dania, Finlandia i Nowa Zelandia. Najniżej uplasowały się: Somalia, Irak i Haiti.