Polska jest krajem zdecydowanie przychylnym Unii Europejskiej - wskazują wyniki porównawczego sondażu, przeprowadzonego przez amerykański ośrodek badania opinii publicznej Pew Research Center.

W toku sondażu, mającego przedstawić obraz opinii na rozmaite tematy, takie jak ocena polityki USA, Rosji, Unii Europejskiej a także ochrona środowiska, wojna z terroryzmem i konflikt bliskowschodni, przeprowadzono ponad 45 tys. wywiadów w 47 krajach na wszystkich kontynentach, w tym w Polsce.

Spośród przebadanych 10 krajów członkowskich Unii Europejskiej, największy odsetek (83 procent) opinii przychylnych UE zanotowano w Polsce. W Bułgarii 81 proc. pytanych wypowiadało się o UE pozytywnie, w Hiszpanii 80 procent, na Słowacji 79 procent, we Włoszech 78 procent. Najmniej popularna Unia jest w Czechach (54 procent pozytywnych ocen) i w Wielkiej Brytanii, gdzie przychylnie wypowiada się o niej tylko 52 procent ludności.

Niechęć i dezaprobata dla Stanów Zjednoczonych pogłębiła się w większości krajów od 2002 r., w tym także wśród sojuszników USA, m. in. w Polsce. Najbardziej krytycznie o Ameryce wypowiadają się mieszkańcy krajów muzułmańskich.

Poza dość powszechnym potępieniem wojny w Iraku, wzrosła także opozycja wobec operacji wojskowej NATO w Afganistanie, prowadzonej pod wodzą Stanów Zjednoczonych.

Spadły jednak również notowania Rosji i jej prezydenta Putina, zwłaszcza w Europie Zachodniej. Wielu jej mieszkańców niepokoi się rosnącą zależnością kontynentu od rosyjskich dostaw energii, głównie gazu ziemnego.

Sondaż wykazał poza tym wzrost obaw z powodu coraz potężniejszego arsenału wojskowego Chin oraz rosnącego wpływu błyskawicznie rozwijającej się gospodarki tego kraju na gospodarkę światową.

W porównaniu z analogicznymi badaniami w 2002 r., obecnie dużo więcej ludzi przytacza zanieczyszczenie środowiska naturalnego jako główne zagrożenie w skali globalnej i niepokoi się powiększaniem się różnic dochodów między bogatymi a biednymi narodami.