Porażka wicemistrzów świata Francji ze Szkotami 0:1 to największa sensacja środowych meczów eliminacyjnych piłkarskich mistrzostw Europy 2008. Polacy bezbramkowo zremisowali z Finlandią i utrzymali pozycję lidera grupy A. Strat do biało-czerwonych nie odrobiła Portugalia, która zremisowała u siebie z Serbią 1:1.

Polscy piłkarze w ciągu czterech dni wywalczyli dwa punkty i nadal mają dwa punkty przewagi nad drugą w tabeli Finlandią. Szansy na awans na drugie miejsce nie wykorzystała Portugalia. Podopieczni Luiza Felipe Scolariego, po sobotnim remisie z Polską, wczoraj także zremisowali - w Lizbonie z Serbią 1:1. Portugalia pozostała zatem na trzecim miejscu w tabeli i traci do Polski cztery punkty, ale ma rozegrany jeden mecz mniej.

Kolejne mecze 13 października - Polska zagra z Kazachstanem, a Portugalia wyjedzie po punkty do Azerbejdżanu. Finlandia zagra na wyjeździe z Belgią, natomiast czwarta w tabeli Serbia spotka się w Erewanie z Armenią.

Do sensacji doszło w grupie B. Wicemistrzowie świata Francuzi podejmowali Szkotów, byli zdecydowanymi faworytami, a zwycięstwo znacznie przybliżyłoby ich do finałów ME. Ale "Trójkolorowi" przegrali 0:1 i spadli w tabeli z pierwszego miejsca na trzecie. Liderami zostali Szkoci, a na drugie awansowali mistrzowie świata Włosi, którzy pokonali na wyjeździe Ukrainę.

Coraz bliżej Euro są mistrzowie Europy Grecy, liderzy grupy C. W środę podopieczni Otto Rehhagela zremisowali na wyjeździe z Norwegią 2:2. Za plecami Greków toczy się walka o drugie miejsce w tabeli, pomiędzy Norwegami i Turkami, którzy pokonali 3:0 Węgrów. Obydwie te drużyny mają po 17 punktów, cztery przewagi nad czwartą w klasyfikacji Bośnią i Hercegowiną, która przegrała niespodziewanie u siebie 0:1 z Mołdawią.

W grupie D liczą się już praktycznie tylko dwie drużyny. Liderem są Niemcy, które w środę w meczu towarzyskim wygrały 3:1 z Rumunią, a trochę strat do trzeciej drużyny świata odrobili Czesi, którzy zwyciężyli u siebie 1:0 Irlandię. Po tej porażce reprezentacja "Zielonej Wyspy" ma już niewielkie szanse na awans do Euro-2008.

Ciekawa sytuacja miała miejsce w trzecim meczu tej grupy. Słowacja podejmowała Walię i była zdecydowanym faworytem, tym bardziej, że pierwszy pojedynek tych drużyn Słowacy wygrali 5:1. Tymczasem Walijczycy, mimo iż nie mają już szans na finały ME, postanowili zrewanżować się za tamtą porażkę i wygrali 5:2.

Nadzieje na awans z grupy E przedłużyli Anglicy, którzy przed meczem z Rosją na Wembley zajmowali trzecie miejsce w tabeli. Gospodarze wygrali 3:0, a gwiazdą tego zespołu był Michael Owen, który strzelił dwie bramki. Dzięki temu Anglia awansowała na drugą pozycję, spychając Rosjan na trzecią. Prowadzi Chorwacja, która rozgromiła na wyjeździe 6:0 Andorę.

W tabeli grupy F liderami pozostali Szwedzi (w środę nie grali). Punktami z reprezentacją "Trzech Koron" zrównali się Hiszpanie, którzy wygrali u siebie z Łotwą 2:0. Coraz mniejsze szanse na awans ma Irlandia Płn. po porażce na wyjeździe 1:2 z Islandią.

W grupie G liczą się jeszcze trzy zespoły. Po 20 punktów mają Rumuni i Holendrzy. Pierwsza z tych drużyn w środę nie grała, a "Pomarańczowi" mieli niesłychanie dużo szczęścia, bowiem strzelili już w doliczonym czasie bramkę na wagę zwycięstwa z Albanią. Trzecie miejsce, z dwoma punktami straty, zajmuje Bułgaria, która zwyciężyła u siebie 3:0 Luksemburg.